Nauczyciel, co do zasady, nie może korzystać z urlopu wypoczynkowego w trakcie roku szkolnego. Dlatego też, jeżeli z przyczyn nagłych, nie dających się przewidzieć, nie może stawić się w pracy w danym dniu musi szukać zastępstwa wśród swoich kolegów albo skorzystać z urlopu bezpłatnego.
Minister Edukacji i Nauki zapowiedział prace legislacyjne, których efektem ma być wprowadzenie prawa do urlopu na żądanie dla nauczyciela w wymiarze 2 lub 3 dni w roku. Być może zmiany zostaną uchwalone jeszcze w najbliższych miesiącach tego roku.
Podobnie jak w przypadku regulacji kodeksowej, nauczyciel wnioskowałby o taki urlop najpóźniej w dniu tego urlopu, do chwili przewidywanego rozpoczęcia pracy według obowiązującego go rozkładu czasu pracy, a pracodawca jest zobowiązany takiego urlopu udzielić. Warto jednak przypomnieć, że ten obowiązek nie ma charakteru bezwzględnego. W orzecznictwie ugruntowało się stanowisko, zgodnie z którym pracodawca może odmówić uwzględnienia wniosku pracownika o udzielenie urlopu na żądanie ze względu na szczególne okoliczności, które powodują, że jego zasługujący na ochronę wyjątkowy interes wymaga obecności pracownika w pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2009 r., sygn. akt II PK 123/09; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2013 r., sygn. akt SNO 29/13).