W ostatnim czasie dużym zainteresowaniem cieszy się tematyka ograniczenia tygodnia pracy do 4 dni albo tygodniowego wymiaru czasu pracy do 35 godzin. Niedawno pojawił się nowy pomysł zwiększenia uprawnień pracowniczych poprzez wydłużenie urlopu wypoczynkowego do 35 dni. Czy możemy się spodziewać, że takie zmiany zostaną wprowadzone do kodeksu pracy w najbliższym czasie?
Wydaje się, że skracanie czasu pracy to efekt zmian technologicznych, ekonomicznych i socjologicznych. Podobne zagadnienie było już przedmiotem analiz kilkadziesiąt lat temu, kiedy rozważano wprowadzenie wolnych sobót. Choć wtedy zasadność ich wdrożenia nie była jednoznaczna, to obecnie dostrzegamy, że nie wywołało to zachwiania gospodarki, a niewielu z nas wyobrażałoby sobie pracować 6 dni w tygodniu. Być może początkowo 4-dniowy tydzień pracy będzie wyłącznie dodatkowym benefitem pracowniczym jedynie u wybranych pracodawców. W ten sposób będzie zwiększana konkurencyjność pracodawców na rynku pracy. Niektórzy już teraz zapowiadają wprowadzenie wewnętrznie takich rozwiązań. Drugą możliwością skrócenia pracy w tygodniu jest ograniczenie o godzinę dobowego wymiaru czasu pracy. Jak na razie nie wiadomo, jakie rozwiązanie wybierze ustawodawca i od kiedy zostaną one wprowadzone. Zapewne stanie się to jeszcze w tej kadencji Sejmu, jednak raczej nie nastąpi to ani w tym roku, ani w 2025.
Kolejną propozycją poprawy sytuacji pracowników na rynku pracy jest zwiększenie wymiaru urlopu wypoczynkowego do 35 dni. Wystosował ją Związek Zawodowy „Solidarność”. Proponowany wymiar urlopu miałby przysługiwać każdemu pracownikowi, niezależnie od stażu pracy. Obecnie z 20 dni urlopu mogą korzystać pracownicy, których staż pracy nie przekracza 10 lat. Pozostałym przysługuje 26 dni urlopu wypoczynkowego w roku kalendarzowym. Ponadto niektóre grupy zawodowe korzystają z dłuższego urlopu, na przykład nauczyciele. Zwiększenie wymiaru urlopu wypoczynkowego wpisywałoby się w obecnie bardzo popularną koncepcję work-life balance. Pozostaje nam śledzić, czy to zagadnienie znajdzie uznanie ustawodawcy.