Pierwszoplanowym elementem przywołanej powyżej konstrukcji jest więc konieczność odwołania się indywidualnego rozkładu czasu pracy pracownika dotyczącego okresu, w którym przypadała jego usprawiedliwiona nieobecność w pracy. Zatem po zidentyfikowaniu wśród dni objętych na przykład niezdolnością do pracy pracownika spowodowaną chorobą dni, w które pracownik miał świadczyć pracę, należy określić liczbę godzin, które pracownik we wskazane dni miał przepracować zgodnie z ustalonym dla niego harmonogramem. Przy takiej konstrukcji za niedopuszczalną należy uznać sporadycznie występującą praktykę modyfikowania rozkładu czasu pracy w sytuacji wystąpienia usprawiedliwionej nieobecności pracy.
Przy takich zjawiskach jak nierównomierne rozłożenie czasu pracy w okresie rozliczeniowym, czy system równoważny czasu pracy, który ze swej istoty przewiduje występowanie dni różniących się liczbą godzin do przepracowania tylko porównanie okresu objętego usprawiedliwioną nieobecnością z harmonogramem czasu pracy pozwala na zebranie danych koniecznych do prawidłowego ustalenia wynagrodzenia pracownika oraz rozliczenia jego czasu pracy.
Z drugiej strony konsekwencją obniżania wymiaru czasu pracy wyłącznie o liczbę godzin usprawiedliwionej nieobecności w pracy, przypadających do przepracowania w czasie tej nieobecności, zgodnie z przyjętym rozkładem czasu pracy, jest to, że usprawiedliwiona nieobecności przypadająca w dniu wolnym od pracy (na przykład dzień wolny z tytułu przeciętnie 5-dniowego tygodnia pracy lub dzień harmonogramowo wolny od pracy przypadający w trakcie niezdolności do pracy spowodowanej chorobą) jest zdarzeniem obojętnym dla obniżenia wymiaru czasu pracy w okresie rozliczeniowym.
Zobacz szkolenia: