Wykonywanie pracy w warunkach szczególnych, zgodnie z rozporządzeniem z 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, stanowi podstawę do przyznania ubezpieczonemu wcześniejszej emerytury – po ukończeniu 60 lat przez mężczyzn i 55 lat przez kobiety. Jak się powszechnie przyjmuje, prawo do emerytury w wieku niższym od powszechnego z tytułu wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni (por. wyrok SN sygn. akt III UK 188/16). Możliwość ubiegania się o wcześniejszą emeryturę przez kierowców samochodów ciężarowych przysługuje pracownikowi, który udowodni 25 lat stażu wypracowanego przed 1 stycznia 1999 r., w tym 15 lat pracy w warunkach szczególnych jako kierowca. Ci, którzy nie wypracowali takiego stażu pracy do 1999 roku, ale obecnie pracują, np. jako kierowcy pojazdów uprzywilejowanych czy autobusów, mogą na podstawie wypracowanego stażu pracy starać się o emeryturę pomostową.
Do tej pory ZUS często uznawał, że jeżeli kierowca wykonywał w ramach swoich obowiązków również inne czynności, to nie spełniał podstawowego warunku, który polegał na tym, iż praca kierowcy była wykonywana stale i w pełnym wymiarze. W takim przypadku, zgodnie z istniejąca linią orzeczniczą, odmawiano ubezpieczonemu prawa do wcześniejszej emerytury.
W wyroku z dnia 31 sierpnia 2017 roku, sygn. akt III UK 188/16, Sąd Najwyższy sprzeciwił się dotychczasowej wykładni prawa i stwierdził, że „Skoro zaś czynności polegające na załadowaniu i rozładowaniu (nadzoru nad załadunkiem i rozładunkiem) prowadzonego pojazdu są obowiązkami pracowniczymi osoby zatrudnionej na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, to nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, że wykonując je, świadczy jakąś inną pracę niż pracę kierowcy takiego samochodu”. Tym samym SN stwierdził, że te inne czynności są immanentnie związane z wykonywaniem pracy kierowcy.
Te całkowicie odmienne linie orzecznicze zmobilizowały Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa. 31 stycznia 2018 roku SN podjął uchwałę w składzie siedmiu sędziów, w której jednoznacznie stwierdził, że praca kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, który ubocznie wykonywał czynności konwojenta, ładowacza lub spedytora przewożonych towarów, jest pracą w szczególnych warunkach.
Dzięki temu rozstrzygnięciu ujednolicona została linia orzecznicza i to z korzyścią dla ubezpieczonych. Oczywiście nadal każdy przypadek będzie musiał być oceniany indywidualnie, ale sytuacja kierowców, którzy w ramach swojej pracy wykonywali również inne obowiązki, stała się niewątpliwie bardziej korzystna.