Głównym czynnikiem wzrostu PKB pozostaje popyt krajowy. Tempo jego wzrostu było szybsze niż tempo wzrostu całego PKB i w IV kwartale wyniosło 3,6 proc. – poinformował Główny Urząd Statystyczny.
Z danych GUS-u wynika, że wpływ spożycia indywidualnego na wzrost gospodarki wyniósł 2,8 punktów proc. wobec 1,9 pkt. proc. przed rokiem, natomiast wpływ popytu inwestycyjnego – odpowiednio 1,1 pkt. proc. wobec 4,3 pkt. proc. w ostatnim kwartale 2007 r.
Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak zwraca uwagę, że najnowsze dane o PKB – choć niskie – oddalają groźbę recesji. Jego zdaniem niski wzrost PKB nie jest zaskoczeniem, a porównanie dwóch minionych kwartałów nie wypada najgorzej, ponieważ jest dodatni. W tej sytuacji recesja może nas dotknąć najwcześniej od początku tego roku.
Ekonomista zwraca uwagę, że w naszym PKB rośnie rola konsumpcji, a na znaczeniu maleją inwestycje. Z raportu NBP przedstawionego w zeszłym tygodniu wynika, że dynamika wzrostu gospodarczego będzie się systematycznie obniżać do III kw. 2009 r. włącznie. Tempo wzrostu aktywności gospodarczej zacznie natomiast przyspieszać w 2010 r. w ślad za wychodzeniem gospodarki światowej z recesji. W III kwartale 2008 r. PKB wzrósł o 4,8 proc., a w całym 2007 r. o 6,7 proc.
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z naszą aktualną propozycją szkoleniową.
źródło: GW, PAP, IAR