Podczas ostatniej kontroli inspektor pracy zastanawiał się nad koniecznością zapewnienia takiemu pracownikowi odpoczynku (szczególnie dobowego). Co prawda jego „narzekanie” nie znalazło odzwierciedlenia w wystąpieniu pokontrolnym, ale jego słowa wzbudziły moje wątpliwości.
Art. 132 § 1 Kodeksu pracy gwarantuje pracownikowi prawo do 11 godzin odpoczynku udzielanego w każdej dobie pracowniczej. Ustawodawca dodatkowo formuje wymóg, aby odpoczynek miał charakter nieprzerwany tzn. udzielenie pracownikowi kilku krótszych przerw, które łącznie będą trwały co najmniej 11 godzin, nie spełni wymogu zapewnia pracownikowi odpoczynku dobowego.
Odnosząc się do kwestii podniesionej w pytaniu należy stwierdzić, że z przepisów prawa nie wynika generalny zakaz zatrudnienia danej osoby w wymiarze wyższym niż pełen etat. Aczkolwiek taka sytuacja jest dopuszczalna przy zastrzeżeniu, że pracownik ten w ramach zatrudnienie w wymiarze wyższym niż pełen etat wykonuje obowiązki, które nie są rodzajowo tożsame z jego podstawowymi obowiązkami. W przeciwnym razie prawdopodobne jest potraktowanie określonego stanu faktycznego jako zawierającego w sobie element obejścia przepisów prawa pracy traktujących o wynagradzaniu pracy w godzinach nadliczbowych bądź o czasie pracy (w tym m. in. o odpoczynku dobowym).
Na gruncie stanu faktycznego przedstawionego w pytaniu powstaje zasadnicza wątpliwość, czy wobec odrębności dwóch stosunków pracy odpoczynki dobowe powinny być liczone odrębnie dla każdego stosunku pracy. Czy też wręcz przeciwnie – odpoczynki dobowe należy zapewnić pracownikowi łącząc wszelkie okresy wykonywania pracy. Konstrukcja przyjęta przez ustawodawcę nie pozwala jednak na to, aby te różne stosunki pracy traktować łącznie tylko przez wzgląd na to, że po stronie pracodawcy i po stronie pracownika występują te same podmioty. Poza tym zastosowanie konstrukcji łącznego okresu odpoczynku powoduje szereg problemów „technicznych”. Skoro bowiem odpoczynek dobowy powinien być zapewniany pracownikowi w skali doby pracowniczej to jak ustalić dobę pracowniczą „wspólną” dla dwóch stosunków pracy skoro dla każdego z tych stosunków pracy różne będą momenty rozpoczynania przez pracownika pracy zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy?
W tym stanie rzeczy trudno w obowiązującym porządku prawnym doszukać się argumentów, które przemawiałby za łączeniem okresów świadczenia pracy na podstawie różnych stosunków pracy w kontekście obowiązku zapewnienia pracownikowi odpoczynku dobowego.