"Aby w Polsce ogłosić osobiste bankructwo, trzeba mieć majątek" – mówi szef wydziału do spraw upadłościowych i naprawczych przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia Janusz Płoch. W ubiegłym tygodniu do tego sądu wpłynął piętnasty wniosek o ogłoszenie upadłości. Do dalszego rozpatrywania przekazano sprawy trzech osób.
"Większość wniosków to dokumenty sporządzone przez osoby nie posiadające wielkich zasobów. Ich dochody nie są wystarczające do obsługi nawet niewielkiego zadłużenia, a wnioski składają w nadziei szybkiego umorzenia zaciągniętych kredytów" – wyjaśnia sędzia.
W takich przypadkach kandydaci na bankrutów najpewniej nie będą usatysfakcjonowani sądowym werdyktem.
Aby ogłosić upadłość trzeba udowodnić, że niemożność regulowania zobowiązań wynika z nieszczęśliwego przypadku losowego lub utraty źródeł dochodu bez własnej winy. Życie ponad stan przekreśla szanse na sądową upadłość. Trzeba też mieć z czego opłacić koszta sądowe, a te mogą sięgnąć nawet 8-10 tys. zł.
źródło: „Dziennik Polska”, gazeta.pl
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z naszą aktualną propozycją szkoleniową >>