08.06.2009 r.
6 min

12 miesięczny okres rozliczeniowy - wady i zalety

Ekspert PCKP

Skopiuj link
08.06.2009r.
6 min

Proponowane rozwiązanie ma pozwolić pracodawcom na bardziej elastyczne planowanie czasu pracy pracowników zależnie od zapotrzebowania na pracę w poszczególnych miesiącach. W ten sposób pracodawcy będą mogli zintensyfikować rozkład czasu pracy w okresach, w których mają najwięcej pracy, natomiast zaplanować okresy krótszej pracy bądź okresy niewykonywania pracy przez pracowników, gdy zapotrzebowanie na pracę z ich strony nie będzie tak duże – oczywiście poruszając się nadal w granicach wymiaru czasu pracy, ale ustalonego już dla długiego okresu rozliczeniowego.

Wprowadzając długi okres rozliczeniowy zyskujemy teoretycznie więcej swobody w zarządzaniu czasem pracy. Zyskujemy bowiem więcej czasu na dokonanie określonych czynności związanych z pracą poza rozkładem czasu pracy (np. na udzielenie pracownikowi dnia wolnego w zamian za pracę w dniu wolnym z tytułu przeciętnie 5-dniowego tygodnia pracy, niedzielę czy święto). Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że rozliczanie czasu pracy i naliczanie świadczeń pracowniczych przy okresie rozliczeniowym dłuższym niż miesiąc (maksymalny przedział czasu, za który zazwyczaj wypłacamy wynagrodzenia) jest bardziej skomplikowane, a w konsekwencji czasochłonne.

W obecnym stanie prawnym możliwość stosowania 12 miesięcznego okresu rozliczeniowego jest bardzo ograniczona (taki okres rozliczeniowy może być stosowany wyłączenie w rolnictwie, hodowli, a także przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób i pod warunkiem, że jest to uzasadnione nietypowymi warunkami organizacyjnymi lub technicznymi mającymi wpływ na przebieg procesu pracy).

Zmiana przepisów prawa poszerzy zdecydowanie krąg podmiotów, które będą mogły stosować tak długie okresy rozliczeniowe. Projekt stanowi wprost, że w okresie stosowania przedłużonego okresu rozliczeniowego czasu pracy indywidualny rozkład czasu pracy pracownika może przewidywać znaczne wahania liczby godzin do przepracowania w poszczególnych miesiącach, a okresy krótszej pracy lub okresy niewykonywania pracy równoważy się okresami dłuższej pracy, w ramach wymiaru czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym. W ten sposób ustawodawca opisuje sytuację, którą praktycy nazywają terminem „nierównomiernego rozłożenia czasu pracy w okresie rozliczeniowym”.

Zgodnie z projektem stosując 12 miesięczny okres rozliczeniowy pracodawca będzie zobligowany do tworzenia harmonogramów czasu pracy określających indywidualny rozkład czasu pracy pracownika, które jednak mogą być sporządzane na okres krótszy niż pełen okres rozliczeniowy, obejmujący jednak co najmniej 2 miesiące. Twórcy projektu uwzględniają więc okoliczność, że w pewnych branżach zapotrzebowanie na pracę jest na tyle nieprzewidywalne, że tworzenie harmonogramów na 12 miesięczny okres rozliczeniowy sprawiłoby, że to rozwiązanie byłoby w istocie martwe. Z drugiej jednak strony konieczność wyprzedzania przyszłości o co najmniej 2 miesiące, jest i tak rozwiązaniem wcale bądź też mało realnym.

Trzeba jednak pamiętać, że w praktyce okolicznością bardzo istotną dla pracodawcy przy stosowaniu nierównomiernego rozłożenia czasu pracy w okresie rozliczeniowym jest powiązanie wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika w danym miesiącu z jego faktycznym czasem pracy. W szczególności pracodawcy dążą do stworzenia takie sytuacji, w której niejako nie nadpłacaliby wynagrodzenia pracownikowi, który w początkowej fazie okresu rozliczeniowego pracowałby mniej, niżby to miało miejsce przy równomiernym rozłożeniu czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Teoretycznie projekt realizuje to założenie wiążąc wynagrodzenie pracownika z faktycznym czasem pracy w danym miesiącu okresu rozliczeniowego, wprowadzając jedynie regulację ochronną, zgodnie z którą w każdym miesiącu stosowania przedłużonego okresu rozliczeniowego czasu pracy wynagrodzenie pracownika nie może być niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego na podstawie odrębnych przepisów.

Zabezpieczenie interesów pracodawcy w tej sytuacji nastąpi jednak tylko przy godzinowym systemie wynagradzania. Jeśli bowiem wypłacamy pracownikowi wynagrodzenie ustalone w stałej stawce miesięcznej to w każdym miesiącu (nawet jeżeli z rozkładu czasu pracy będzie wynikało, że w danym miesiącu pracownik przepracuje zaledwie 10 godzin) pracownik będzie uprawniony do otrzymania pełnej miesięcznej stawki wynagrodzenia. Takie stanowisku konsekwentnie od wielu lat prezentuje zarówno Inspekcja, jak Ministerstwo Pracy i Polityku Społecznej. Dopiero przy stawce godzinowej wystąpi efekt powiązania wynagrodzenia pracownika z faktyczną liczbą godzin pracy w danym miesiącu, przy czym musimy pamiętać, że niezbyt opłacalne jest takie skrócenie czasu pracy w miesiącu, żeby wynagrodzenie wypracowane przez pracownika spadło poniżej wynagrodzenia minimalnego. Pracodawca bowiem w tej sytuacji będzie musiał wypłacić wyrównanie do wynagrodzenia minimalnego.

Wydłużenie okresu rozliczeniowego będzie dopuszczalne w formie układu zbiorowego pracy lub w porozumieniu z zakładową organizacją związkową. Jeśli natomiast u danego pracodawcy nie działa zakładowa organizacja związkowa – wydłużenie okresu rozliczeniowego nastąpi w porozumieniu z przedstawicielami pracowników wyłonionymi w trybie przyjętym u tego pracodawcy. Podkreślenia wymaga, że projekt przewiduje obowiązek przekazania wymienionych powyżej porozumień właściwemu okręgowemu inspektorowi pracy, w celu, jak można się domyślać, szczególnego monitorowania przestrzegania przepisów prawa w zakładzie korzystającym z długiego okresu rozliczeniowego.