W przypadku pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy może czasem dojść do sytuacji, w której pracownik na polecenie pracodawcy będzie świadczył pracę dłużej niż to wynikało z jego rozkładu czasu pracy. Np. pracownik zatrudniony w wymiarze ¼ etatu, który świadczy pracę w rozkładzie przewidującym pracę w wymiarze 2 godzin na dobę na polecenie pracodawcy został w pracy dłużej i świadczył pracę w wymiarze 6 godzin.
Praca powyżej 2 godziny nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych (bowiem nie doszło do przekroczenia normy czasu pracy, która dla pełnosprawnego pracownika zatrudnionego w pełnym jak i niepełnym wymiarze czasu pracy wynosi 8 godzin). Jest to jednak praca przekraczająca wymiar czasu pracy wynikający z zawartej z pracownikiem umowy o pracę. Musi więc zostać dodatkowo opłacona (stawką godzinową wynikającą z wynagrodzenia pracownika).
Ustawodawca obliguje jednak strony takiej umowy o pracę do ustalenia w umowie o pracę dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy, której przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do 100% dodatku do wynagrodzenia (dodatku jak za pracę w godzinach nadliczbowych).
Jeśli strony omawianej umowy o pracę ustalą, że pracownik nabędzie prawo do takiego dodatku na przykład po zakończeniu piątej godziny pracy w danej dobie to oprócz wynagrodzenia za pracę w granicach wymiaru czasu pracy pracownik otrzyma dodatkowo:
- normalne wynagrodzenie za cztery godziny pracy oraz
- dodatek w wysokości 100 % stawki osobistego zaszeregowania za jedną godzinę pracy (szóstą w danej dobie).
Podkreślenia wymaga, że szósta godzina pracy, mimo że będzie wynagradzana jakby była godziną nadliczbową, w istocie nie będzie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych w rozumieniu normatywnym. Konsekwencje tej konstatacji są takie, że nie wliczamy jej do rocznego limitu godzin nadliczbowych, jak również niedopuszczalne będzie jej zrekompensowanie poprzez udzielenie czasu wolnego w trybie właściwym dla rozliczania godzin nadliczbowych.