Oprócz systemowego uregulowania pracy zdalnej, w nowych przepisach ma pojawić się również dodatkowe rozwiązanie dla pracowników, pracujących stacjonarnie. Pracownicy ci, wedle własnych potrzeb, będą mogli skorzystać w ciągu roku kalendarzowego 12 dni, podczas których będą wykonywać swoje obowiązki zdalnie.
Ten pomysł ma pomóc i w znaczący sposób ułatwić pogodzenie spraw zawodowych z życiem prywatnym i rodzinnym. Zapewne pozostaje ono w silnym związku z licznymi propozycjami, które mają na celu wprowadzenie udogodnień dla rodziców.
Pracownik będzie wnioskował do pracodawcy o incydentalną możliwość wykonywania swoich obowiązków pracowniczych z domu. W takiej sytuacji nie zrodzi się konieczność spełnienia przez pracodawcę obowiązków, które ustawodawca przewiduje dla stałej pracy zdalnej (jak na przykład wypłaty pracownikowi ryczałtu za poniesione przez niego koszty związane ze świadczeniem pracy z domu).
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby strony stosunku pracy ustaliły wyższy niż 12-dniowy wymiar pracy zdalnej dla pracownika stacjonarnego. Jednak w takiej sytuacji, zgodnie z założeniami, pracodawcę będą już wiązać wszystkie wymogi przewidziane w nowych przepisach dla stałej pracy zdalnej.
Według aktualnych doniesień nowe regulacje mają zacząć obowiązywać po 3 miesiącach od ustania stanu epidemii. Jednak najpierw przed nimi cała droga ustawodawcza.