W myśl zawartych tam postanowień, wprowadzanie czasu letniego w 2016 roku nastąpi 27 marca, przez przesunięcie wskazówek zegara z godziny 200 na 300 nad ranem. W wyniku tego zdarzenia, pracownicy wykonujący pracę w godzinach przypadających na moment dokonywania omawianej zmiany będą pracowali o jedną godzinę krócej.
Skrócenie liczby godzin pracy będące następstwem wprowadzenia czasu letniego nie powoduje pomniejszenia wysokości należnego im wynagrodzenia. Za niedopracowaną godzinę zachowują oni prawo do tzw. wynagrodzenia przestojowego, ustalanego na zasadach art. 81 kodeksu pracy. Brak możliwości wypracowania pełnej normy dobowej nie jest spowodowane przyczynami leżącymi po stronie pracowników. W związku z tym, zachowują oni prawo do wynagrodzenia za stan gotowości do pracy, której nie mogli wykonać z przyczyn od siebie niezależnych.
Pogląd ten należy uznać za ugruntowany w doktrynie prawa pracy. Potwierdziło go również ówczesne Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w piśmie z dnia 29.12.2005 r., znak: PP I 079-592/MF/05, LEX nr 13429.
W przypadku pracowników zatrudnionych w podstawowym systemie czasu pracy, pomimo faktycznego przepracowania w dniu wprowadzania czasu letniego jedynie 7 godzin, w ewidencji czasu pracy należy wpisać liczbę godzin przewidzianą do przepracowania w danej dobie, czyli 8. Tego rodzaju „fikcja prawna” ma zabezpieczyć pracowników przed nieuprawnioną praktyką polecenia odpracowywania „brakującej godziny”. Dzięki fikcyjnemu dopisaniu „brakującej godziny” do godzin faktycznie przepracowanych, polecenie odpracowywania „brakującej godziny” w innym dniu okresu rozliczeniowego (polecenie przepracowania w jednym z dni 9 godzin) spowoduje powstanie jednej godziny nadliczbowej z tytułu przekroczenia normy dobowej.
Zasada rekompensowania „brakującej godziny” wynagrodzeniem przestojowym znajduje analogiczne zastosowanie w przypadku pracowników zatrudnionych w równoważnym systemie czasu pracy, jeżeli świadczyli oni pracę w godzinach zmiany czasu zimowego na letni. W ich karcie ewidencji czasu pracy również należy dopisać „brakującą godzinę” do godzin faktycznie przepracowanych w omawianym dniu. W ramach tego systemu czasu pracy istnieje możliwość zaplanowania pracy w zwiększonym dobowym wymiarze w niektóre dni okresu rozliczeniowego (do 12, 16 a nawet 24 godzin), co jest następnie równoważone przez skrócenie dobowego wymiaru czasu pracy w innych dniach tego okresu lub dniami wolnymi od pracy. Dzięki temu, pracodawca mógłby co prawda nakazać pracownikowi odpracować „brakującą godzinę” w dniu, w którym w grafiku zaplanowana była praca w skróconym dobowym wymiarze (tj. w wymiarze nie większym niż 7 godzin) bez konsekwencji powstania dobowej godziny nadliczbowej, niemniej jednak tego typu operacja skutkowałaby w momencie zakończenia okresu rozliczeniowego powstaniem jednej godziny nadliczbowej z tytułu przekroczenia normy średniotygodniowej.
Zob. też: Zmiana czasu na zimowy a konsekwencje w sferze czasu pracy i wynagrodzeń